Rozmowa jako wartość w sytuacji diagnozy choroby nowotworowej

Dlaczego warto rozmawiać o chorobie? Wiadomość o diagnozie przewlekłej choroby nowotworowej jest trudna do zaakceptowania. Wchodzi z hukiem w życie, burząc dotychczasowe codzienne funkcjonowanie, działanie, myślenie. Pojawia się lęk, strach, ogólny niepokój. Jak powiedzieć o tym bliskim? Jak pokonać przerażenie? Czy warto o tym wszystkim rozmawiać z bliskimi, przyjaciółmi?

Diagnoza, która paraliżuje

Kiedy pojawia się podejrzenie choroby, a za nim konieczność zrobienia wielu badań diagnostycznych, bardzo często człowiek staje w osłupieniu i przerażeniu. Diagnoza powoduje paraliż – ciała, psychiki, działań. Człowiek jest w szoku, a jednocześnie staje przed koniecznością zmiany myślenia i stylu życia.

„Fatalnie się dziś czuję. Nie spałam całą noc. Chciałam poznać dokładnie z jakim nowotworem mam do czynienia, więc te wszystkie znaczki z wyniku biopsji sobie zinterpretowałam i wpadłam w panikę. Rak szybko dający przerzuty. Rokowania fatalne. A ja siedzę i czekam. I nadzieja każdego dnia znika”.

Otrzymanie i przyjęcie wiadomości o chorobie jest trudne dla chorego, jak i jego najbliższych, niezależnie czy jest to dziecko czy osoba dorosła. Kiedy choruje jeden członek rodziny, choruje cała rodzina. Najczęstszą reakcją na to zagrożenie jest lęk przed nieznanym, czasem panika, czasem niedowierzanie, że to się dzieje naprawdę. Trzeba wiedzieć, że w takiej sytuacji, tego typu zachowania i reakcje, nie są niczym złym. Pojawiają się adekwatnie i w porę. Istotne jest jednak to, by nie trwały zbyt długo, gdyż taki stan, przechodzący w chroniczny, może prowadzić do zaburzeń nastroju – jego obniżenia, bądź w dalszej konsekwencji do depresji. Zaburzenia emocjonalne, które targają chorym człowiekiem, zabierają mu całą energię, cenną siłę, którą w danym momencie powinno się kierować w działania związane z leczeniem.

Otwartość przed bliskimi

Warto jak najszybciej podzielić się informacją o chorobie z najbliższymi, bo otrzymana od lekarza diagnoza w momencie informowania, zostaje zakamuflowana w chorym i pozostaje w nim do momentu rozmowy z innymi. Głośne wypowiedzenie tego co wynika z badań, co chory myśli i czuje, pozwoli choć trochę, częściowo rozładować nagromadzone napięcie. W ten sposób osoba chorująca pozwoli bliskim na to, by stali się oni źródłem wsparcia w myśleniu i działaniu w czasie leczenia. Rozmowa z bliskimi ma szansę wprawić chorego, jak i jego rodzinę, w klimat poczucia bezpieczeństwa i da wszystkim świadomość, że w tym ciężkim okresie życia nie jest się samemu. Decyzja co, komu i ile powie chory, zależy wyłącznie od niego. Element wsparcia przez bliskich jest jednym z najważniejszych aspektów, które dotyczą radzenia sobie w chorobie i z chorobą.

Dlaczego warto wyrażać swoje myśli o chorobie?

  • Wypowiadanie na głos i usłyszenie swoich uczuć i myśli, spowoduje, że uwolnisz je z siebie, oczyścisz umysł, a jednocześnie zrobisz miejsce w głowie na zaistnienie korzystnego scenariusza, na nadzieję w przebiegu choroby.
  • Jeśli choroba jest tajemnicą, staje się w subiektywnej optyce (tylko twojej) groźniejsza.
  • Rozmowa pozwala trafniej formułować oczekiwania, potrzeby wobec najbliższych, a bliskim łatwiej jest wtedy rozumieć ciebie.
  • Słysząc o twoich dylematach i potrzebach, inni mogą ocenić tę sytuację z boku, dostrzegając inne od twoich własnych możliwości pomocy i rozwiązań.
  • Im więcej osób wie o twoim leczeniu, tym większe są możliwości i źródła wsparcia.
  • Unikanie rozmów o chorobie, może tworzyć bariery i pozbawiać cię źródła wsparcia od tych, których tak naprawdę potrzebujesz najbardziej.
  • Nie każ domyślać się najbliższym co się dzieje, bo ci, którzy kochają, martwią się najbardziej.
  • Pomagania, obecności bliskich, nie traktuj jako poświęcenia, bo skoro są, pomagają, to znaczy, że dokonali takiego wyboru. Pomyśl, a może oni cię kochają…?
  • Dzięki temu, że to ty powiesz otoczeniu o chorobie, zapobiegniesz plotkom nt. stanu twojego zdrowia.

Jak pokonywać lęk i strach w chorobie?

Choroba wnosi brak zdrowia, stabilizacji, brak spokoju i utratę wielu dotąd ułożonych ról i działań życiowych. Choroba staje się źródłem niepewności i obaw przed nieznanym, długim procesem leczenia. Częstym uczuciem, które może towarzyszyć podczas choroby, jest niepokój, nasilający się w stresowych sytuacjach jeszcze bardziej. Nikt nie rodzi się z umiejętnością radzenia sobie w takich okolicznościach. Każdy chory ma prawo obawiać się tego, czego do tej pory jeszcze nie doświadczył, tym bardziej, że widzi w tym zagrożenie dla swojego życia. Taka reakcja jest naturalna. Ważne, by mieć możliwość rozwiewania tych wątpliwości i niepewności, rozmową o nich, znajdowaniem rozwiązań. Kiedy wszelkie działania zostaną zdominowane przez lęk i strach, trudno będzie skupić się na zadaniach, własnych potrzebach. Lęk jest wrogiem działania, on namawia do ucieczki.

Dlaczego warto rozmawiać o lęku?

  • Jeśli będziesz otwarcie rozmawiać o swoich obawach, lękach i odczuciach, bliscy dowiedzą się jaki rodzaj wsparcia w danym momencie może ci być potrzebny.
  • Rozmowa z zaufaną osobą pozwoli niejako oswoić chorobę, jej skutki uboczne, jej cały proces, w którym często panoszy się strach.
  • Siła i odwaga nie przychodzą same, są często składową własnego zaangażowania i pomocy innych – nie warto ukrywać lęków przed innymi, skoro chcą być blisko ciebie – razem łatwiej jest pokonywać trudności i walczyć o powrót do zdrowia.
  • Mówienie o trudnych emocjach, które pojawiają się w trakcie chorowania, jest informacją dla otoczenia, że takie się pojawiają, a jednocześnie możemy obudzić w bliskich przyzwolenie na wyrażanie ich trudnych emocji, że to właśnie ciebie spotkało.
  • Jeśli nie będziesz rozmawiać z bliskimi o tym co czujesz, oni będą się tylko domyślać, a wg ciebie być może zachowywać nieadekwatnie do sytuacji, niezrozumiale, bądź irytująco.
  • Jeśli masz dzieci, poinformuj je o tym co się dzieje – daj im informacje z pierwszej ręki. Dzieci czują zmianę atmosfery w domu. Zamiast strachu, niepewności i niewiedzy, daj dzieciom prawdziwe informacje, jasne i zrozumiałe.
  • Prawdziwa, szczera i jasna komunikacja może się przyczynić do tego, by skierować energię i całą uwagę na proces leczenia.

Po co psycholog w chorobie nowotworowej

Są sytuacje, że pacjent nie ma możliwości rozmowy z bliskimi. Wtedy warto pomyśleć o konsultacji z psychologiem. Pacjent zastanawia się po co takie spotkanie, skoro niedomaga jego ciało? Psycholog może pomóc pacjentowi oswoić się z trudnymi emocjami, wytłumaczy – jeśli jest to potrzebne - dlaczego one występują i jak sobie z nimi poradzić, przybliży jak zrozumieć to, co przeżywa chory na nowotwór człowiek. Trzeba jednak zaznaczyć, że po sesji z psychologiem pacjent nie od razu będzie się świetnie czuł, całkowicie znikną jego lęki i obawy. Może jednak liczyć na to, że otrzyma wskazówki i  narzędzia, dzięki którym pomiędzy spotkaniami będzie mógł polepszać samopoczucie, zwiększać swoją samoświadomość i obniżać poziom lęku. Z taką postawą chory nie będzie się izolował od ludzi, będzie miał mniejsze problemy ze snem, będzie umiał rozmawiać o swojej chorobie z innymi, stawiać granice czy poprosić o pomoc. W pomocy psychologa/psychoonkologa ważne jest to, że jest to osoba z zewnątrz, niezaangażowana emocjonalnie w życie pacjenta, bo jest w tym szansa na łatwiejsze powiedzenie trudnych rzeczy jej, a nie komuś bliskiemu.

Jak może pomóc pacjentowi onkologicznemu psycholog?

Rola psychologa nie jest stała w procesie leczenia. Praca z psychologiem zmienia się w poszczególnych fazach choroby. Najpierw kontakt zaczyna się od wsparcia i pomocy w akceptacji i zrozumieniu sytuacji, przechodzi w rolę edukacyjną i wspomagającą w dalszym rozwoju oraz przechodzi w pracę z postawami i przekonaniami pacjenta.

Rola psychologa obejmuje:

  • wsparcie w szukaniu i korzystaniu z naturalnych zasobów pacjenta, przyglądanie się osobistym umiejętnościom radzenia sobie przez pacjenta
  • pomoc w rozładowaniu emocji i ułatwieniu ich ekspresji, pomoc w wyrażaniu trudnych myśli i obaw
  • pomoc w adaptacji do choroby, dostosowaniu do nowej, trudnej sytuacji
  • przywrócenie równowagi, która została zachwiana chorobą – poprzez refleksje i rozmowy z pacjentem
  • obecność, dostępność, wysłuchanie
  • obalanie mitów (przekłamań) na temat nowotworów
  • przygotowanie do poszczególnych  etapów choroby czy czekających chorego zabiegów
  • praca z rodziną, rodzeństwem
  • wsparcie w trakcie remisji choroby.

 

Tekst: Joanna Pruban, psycholog, pedagog, specjalista psychoonkologii. Na co dzień pracuje z pacjentami chorymi onkologicznie i ich rodzinami w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie.


Źródło: https://www.sarcoma.pl/